czwartek, 12 grudnia 2013

Folia przeciwsłoneczna, czyli wiele walorów w jednym!

Tuż obok mojego przeszklonego apartamentowca jest drugi – ten, kto spotkał się kiedyś z namolnym podglądaczem, ten wie co to za dyskomfort! Miarka się przebrała, powiadają! Tak więc nie chcąc tracić cennego ciepła (bo dopóki mogę nie włączam kaloryfera) kupiłam sobie fajną folię na okna – patrzę na słoneczko, słoneczko nie widzi mnie, czyli takie niby lustro weneckie. Właśnie mija kilka tygodni od kiedy korzystam z tego rozwiązania. Widzę jedynie same zalety, więc rekomenduję: http://www.animed.com.pl/?id=zakladki/folie/matowe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz